Dzięki aviaTTor Widać też, że jednak nieco inny to rozjazd (inne kierownice).aviaTTor pisze:Tutaj masz proszę
Imitacja łączenia szyn.
Moderator: mod-Porady i techniki modelarskie
-
- Posty: 805
- Rejestracja: 04 lis 2007, 20:08
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Imitacja łączenia szyn.
Ostatnio zmieniony 07 mar 2010, 14:38 przez tete, łącznie zmieniany 1 raz.
- aviaTTor
- Posty: 660
- Rejestracja: 06 kwie 2008, 16:24
- Lokalizacja: czestochowa
- Kontakt:
Re: Imitacja łączenia szyn.
Tutaj masz proszę taki rozjazd świeżo po położeniu w stacji Wodzisław Śląski głowica od strony Rybnika:
Ostatnio zmieniony 24 lut 2010, 11:19 przez aviaTTor, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 805
- Rejestracja: 04 lis 2007, 20:08
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Imitacja łączenia szyn.
Dzięki panie Tadeuszu za wyjaśnienia. Jak się okazuje - różnie to bywało i doszukiwanie się jakichś prawidłowości czasem jest jednak na wyrostT_Domagalski pisze:Na Dolnym Śląsku nieraz widziałem sytuacje, kiedy na lokalnych stacjach były już stosunkowo nowe rozjazdy spawane, ale na szlaku dalej można było jeszcze znaleźć szyny z wybitą datą np. 1911r.
Znasz może przykłady na fotach (jakieś linki)? Z ciekawości bym rzucił okiemaviaTTor pisze:Można też uwzględnić rozjazdy klasyczne tzn.łubkowane na stykach wiszących czyli łubki 6otworowe wzmacniane gdzie nie ma potrzeby stosować dwóch podkładów,takie rozjazdy też występują na pkp.
Ostatnio zmieniony 24 lut 2010, 11:15 przez tete, łącznie zmieniany 1 raz.
- T_Domagalski
- Moderator
- Posty: 1910
- Rejestracja: 07 kwie 2006, 22:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Imitacja łączenia szyn.
Taki układ nie jest aż tak dziwny. W rzeczywistości elementy rozjazdów zużywają się szybciej niż zwykłe szyny, dlatego te elementy lub całe rozjazdy były na pewno prędzej wymieniane, niż tor na szlaku.tete pisze:Inaczej dziwnie to wygląda - na szlaku podwójne podkłady (co oznacza, że szyny skręcane ze sobą), zaś rozjazdy (Tillig) - bez nich (podwójnych podkładów)...
Na Dolnym Śląsku nieraz widziałem sytuacje, kiedy na lokalnych stacjach były już stosunkowo nowe rozjazdy spawane, ale na szlaku dalej można było jeszcze znaleźć szyny z wybitą datą np. 1911r.
- aviaTTor
- Posty: 660
- Rejestracja: 06 kwie 2008, 16:24
- Lokalizacja: czestochowa
- Kontakt:
Re: Imitacja łączenia szyn.
Mozna też uwzględnić rozjazdy klasyczne tzn.łubkowane na stykach wiszących czyli łubki 6otworowe wzmacniane gdzie nie ma potrzeby stosować dwóch podkładów,takie rozjazdy też wystepuja na pkp.
-
- Posty: 805
- Rejestracja: 04 lis 2007, 20:08
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Imitacja łączenia szyn.
Dzięki kolego za informacje, a więc wypadało by stosować co 21 - 25cm... na całej makiecie.aviaTTor pisze:Podstawowe długości szyn to:25m oraz 30m-dotyczy szyn s49 i s60.
A tak przy okazji - jednak jak już się je stosuje, to wypadałoby aby też zaznaczyć, że dotyczy to w zasadzie całej linii, a więc i rozjazdy miały podwójne podkłady. Inaczej dziwnie to wygląda - na szlaku podwójne podkłady (co oznacza, że szyny skręcane ze sobą), zaś rozjazdy (Tillig) - bez nich (podwójnych podkładów), co sugeruje, że spawane... się gryzie - a jak już szczegół to szczegół po całości....
Z uwagi na to (mam Tilliga, a nie np. TT-Filigran - te mają podwójne) u siebie nie robiłem podwójnych... założyłem, że spawane. Podobno w okręgu Gdańskim były tylko spawane.
Ostatnio zmieniony 23 lut 2010, 12:00 przez tete, łącznie zmieniany 1 raz.
- aviaTTor
- Posty: 660
- Rejestracja: 06 kwie 2008, 16:24
- Lokalizacja: czestochowa
- Kontakt:
Re: Imitacja łączenia szyn.
Podstawowe długości szyn to:25m oraz 30m-dotyczy szyn s49 i s60.
-
- Posty: 805
- Rejestracja: 04 lis 2007, 20:08
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Imitacja łączenia szyn.
Podwójne podkłady, ok. Rozumiem jednak, że nie tyle ich obecność, ile to, co jaką odległość winny być zastosowane, aby było to zgodne z rzeczywistością (dajmy na to IV epoki). Wicio zasugerował co prawda wyżej odpowiedź, że co 30 metrów... ale koledzy napiszcie/potwierdźcie - te podwójne podkłady to w IV epoce na liniach jednotorowych to co ile metrów przeważnie występowały? (co rozumiem było uzależnione od długości pojedynczych szyn)...
- T_Domagalski
- Moderator
- Posty: 1910
- Rejestracja: 07 kwie 2006, 22:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Imitacja łączenia szyn.
Ano robimy, a moje podwójne podkłady można było obejrzeć już wcześniej:Wicio pisze:zastanawiałem czy robić podwójne podkłady i ponacinane szyny, ale pomyślałem sobie, że pewnie nic takiego nie robicie.
http://forumtt.pl/viewtopic.php?t=4595& ... c&start=47
Co do połączeń (łubek), to na razie ich nie robiłem - trochę to za małe. Ale jeszcze nic straconego, zawsze można dokleić malutkie paseczki czegoś na boku szyny.
A co do trawienia łubków - musiałyby one mieć <1mm szerokości, żeby się zmieściły ponad uchwytem szyny. Chyba gra niewarta świeczki...
Nie ma sensu ciąć szynę na całej wysokości, bo i tak nikt tego gołym okiem nie zauważy. Nie mówiąc już o problemach, które to za sobą pociąga, choćby poruszony przez Wicia problem z zasilaniem. W zupełności wystarczy lekkie nacięcie samej główki. I tak będzie ono ledwo widoczne, pomimo przeskalowania, tylko dzięki refleksom światła na wypolerowanej powierzchni jezdnej szyny.Scio pisze:samo cięcie wydaje mi się przeskalowane a szyna przecięta tylko w górnej części wygląda dziwnie Jeżeli już to lepiej byłoby przeciąć szynę w całości i następnie dosunąć obie jej części do siebie.
Ostatnio zmieniony 06 lut 2010, 15:28 przez T_Domagalski, łącznie zmieniany 1 raz.
- Ranger
- Posty: 3841
- Rejestracja: 05 paź 2006, 00:02
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Imitacja łączenia szyn.
Zawsze można wytrawić takie łubki.
-
- Posty: 1269
- Rejestracja: 09 kwie 2006, 10:56
- Lokalizacja: Lipowo k.Glinianki
- Kontakt:
Re: Imitacja łączenia szyn.
Tylko, że bez solidnego mocowania do siebie szyny się rozjadą, zwłaszcza na łuku. Żeby się trzymać skali, to łubki musiałyby chyba być tytanowe. Optymalne wydaje się: byle jakie imitacje łubków i przerżnięcie tylko główki - do górnej krawędzi łubków.Scio pisze:...Jeżeli już to lepiej byłoby przeciąć szynę w całości i następnie dosunąć obie jej części do siebie....
- Scio
- Posty: 697
- Rejestracja: 11 mar 2009, 17:09
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Re: Imitacja łączenia szyn.
Niestety
-
- Posty: 209
- Rejestracja: 03 sty 2010, 21:33
- Lokalizacja: Józefów
- Kontakt:
Re: Imitacja łączenia szyn.
To oznacza, że fizycznie metrowy odcinek toru składałby się z 4 odcinków szyny co daje 16 punktów podłączenia do magistrali zasilającej.
- Scio
- Posty: 697
- Rejestracja: 11 mar 2009, 17:09
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Re: Imitacja łączenia szyn.
Ja na moim łuku zastosowałem podwójne podkłady, ale zrezygnowałem z przecinania szyny, gdyż samo cięcie wydaje mi się przeskalowane a szyna przecięta tylko w górnej części wygląda dziwnie Jeżeli już to lepiej byłoby przeciąć szynę w całości i następnie dosunąć obie jej części do siebie. Wówczas efekt byłby bardziej zbliżony do rzeczywistości. Taka jest moja teoria, którą może kiedyś wypróbuję w praktyce.
-
- Posty: 209
- Rejestracja: 03 sty 2010, 21:33
- Lokalizacja: Józefów
- Kontakt:
Imitacja łączenia szyn.
Wydzielone z wątku http://forumtt.pl/viewtopic.php?t=4595&start=69
A ja się zastanawiałem czy robić podwójne podkłady i ponacinane szyny, ale pomyślałem sobie, że pewnie nic takiego nie robicie. No i się pomyliłem , a teraz jest "po zawodach". Nic to, czeka mnie jeszcze kilka modułów.
Czy przy nacięciach szyn robiłeś imitacje połączeń?
A ja się zastanawiałem czy robić podwójne podkłady i ponacinane szyny, ale pomyślałem sobie, że pewnie nic takiego nie robicie. No i się pomyliłem , a teraz jest "po zawodach". Nic to, czeka mnie jeszcze kilka modułów.
Czy przy nacięciach szyn robiłeś imitacje połączeń?
Ostatnio zmieniony 26 lut 2010, 13:09 przez Wicio, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości