Witam,
Dziś dalsza część relacji z budowy modułu – elektryka.
Lutowanie przewodów. Przygotowałem kawałki przewodu LGY o długości 10 cm w dwóch kolorach izolacji – czarnym i czerwonym. Końce przewodu odizolowałem i skręciłem, aby pojedyncze włókna nie rozczapierzały się. Tak przygotowane końcówki pobieliłem spoiwem lutowniczym, czyli cyną. Szyny w miejscu lutowania oczyściłem matując stopkę szyny pilnikiem iglakiem, a następnie pobieliłem cyną punkt lutowania.
Przewody można lutować na wiele sposobów: prostopadle do stopki szyny, do zewnętrznego jej boku, wybierając nieco materiału stopki szyny za pomocą wiertła lub pilnika iglaka lub też na płasko do stopki szyny, a odizolowaną część przewodu zaginając pod kątem prostym w dół. Wybrałem pierwszą metodę. Dwie kolejne metody stosuję czasem podczas naprawy istniejących już modułów, jeśli zachodzi konieczność dolutowania przewody do ułożonego już toru.
Szyny Tilliga nr. kat. 85500 występują w odcinakch 1000 mm, typowy moduł ma 900 mm długości. Jeśli nie ma potrzeby łączenia, należy stosować jeden odcinek szyny bez łączeń na całej długości modułu. Gdy potrzebne są łączenia na przykład przy rozjazdach, w takim wypadku łączę szyny za pomocą złączek oksydowanych Tilliga nr. Kat. 85501 – tzw. wsuwek. Końce obu szyn przygotowuję spiłowując ich stopkę pod kątem 45 około stopni, aby łatwiej nasuwać wsuwkę. Dodatkowo spiłowuję stopkę od czoła szyny, aby wystawała jej główka. Dzięki temu tworzy się miejsce na kroplę cyny pomiędzy szynami. Następnie pobielam stopki obu szyn i podgrzewając lutownicą wsuwam obie szyny do połowy długości wsuwki. Dzięki wykonanym wcześniej podcięciom, główki obu szyn idealnie stykają się ze sobą, a poniżej, wewnątrz złączki powstaje solidne i pewne połączenie lutowane.
Przewody należy lutować przynajmniej w dwóch miejscach, na każdym odcinku szyny, czyli w przypadku modułu 900 mm, na którym nie ma łączeń szyn, wystarczą dwa punkty lutowania w pobliżu jego końców. W miejscach lutowania stosuję podkłady typu flex Tillig nr. kat. 83025, gdzie pomiędzy podkładami można przylutować przewody.
W spodniej części modułu, na końcach pobielonych przewodów zaciskam konektory oczkowe. Z korytka kablowego 32x15mm przygotowuję odcinki 200 mm, w których montuję cztery gniazda bananowe na wtyk 4mm, w kolorach izolacji przewodów – czarnym i czerwonym. Przygotowuję cztery przewody łączące odpowiednie punkty pod makietą, analogicznie jak szyny na makiecie. Przewody te tworzą tzw. magistralę, z której poprzez szyny zasilane są pociągi na danym module, a przez złącza bananowe zasilane są kolejne moduły makiety.
W swoich modułach stosuję tyle przewodów magistrali, ile jest torów szlakowych na module. Dzięki temu moduł jest uniwersalny dla systemu DCC na wystawach oraz dla analogowego systemu, jeśli zajdzie taka potrzeba.