Kwicek - mój poligon doświadczalny

Dyskusja, o naszych makietach, dioramach itd.

Moderator: mod-Makieta

ODPOWIEDZ
miki
Posty: 1269
Rejestracja: 09 kwie 2006, 10:56
Lokalizacja: Lipowo k.Glinianki
Kontakt:

Re: Kwicek - mój poligon doświadczalny

Post autor: miki »

Kwicek pisze:...wspólna środkowa do żółtej, skrajne do iglic "wjazdowych")...
Może nie tyle iglic, co opornic (tych zewnętrznych szyn)
Awatar użytkownika
Kwicek
Posty: 47
Rejestracja: 20 sie 2008, 21:28
Lokalizacja: Sandomierz
Kontakt:

Re: Kwicek - mój poligon doświadczalny

Post autor: Kwicek »

miki pisze:Za pomocą przełącznika hebelkowego połączonego drutem z tym kawałkiem plastiku, który porusza iglice. Przestawiając hebel mechanicznie ustala się położenie iglic, a elektrycznie - polaryzację.
Banalne (z przełącznika 3 nóżkowego - wspólna środkowa do żółtej, skrajne do iglic "wjazdowych"), o to chodziło :D
Ostatnio zmieniony 10 mar 2010, 22:26 przez Kwicek, łącznie zmieniany 1 raz.
miki
Posty: 1269
Rejestracja: 09 kwie 2006, 10:56
Lokalizacja: Lipowo k.Glinianki
Kontakt:

Re: Kwicek - mój poligon doświadczalny

Post autor: miki »

Kwicek pisze:....jak rozwiązać to elektrycznie aby można było po nich jeździć z napędem typu "własna ręka" (chodzi o zasilanie tych iglic i rozwiązanie polaryzacji) ?
Za pomocą przełącznika hebelkowego połączonego drutem z tym kawałkiem plastiku, który porusza iglice. Przestawiając hebel mechanicznie ustala się położenie iglic, a elektrycznie - polaryzację. Rozwiązanie stosowane powszechnie na modułach technicznych.
Awatar użytkownika
Kwicek
Posty: 47
Rejestracja: 20 sie 2008, 21:28
Lokalizacja: Sandomierz
Kontakt:

Re: Kwicek - mój poligon doświadczalny

Post autor: Kwicek »

Alteo pisze:Najprościej: podajesz napięcie na żółty odcinek z szyny, do której przylega iglica rozjazdu.
A jak to zautomatyzować żeby żółta szyna "wiedziała", która iglica akurat przylega do danej szyny, i z której iglicy ma brać prąd ? :>
Ostatnio zmieniony 10 mar 2010, 22:25 przez Kwicek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Alteo
Posty: 637
Rejestracja: 19 gru 2007, 18:13
Lokalizacja: Rawicz
Kontakt:

Re: Kwicek - mój poligon doświadczalny

Post autor: Alteo »

Najprościej: podajesz napięcie na żółty odcinek z szyny, do której przylega iglica rozjazdu.
Awatar użytkownika
Kwicek
Posty: 47
Rejestracja: 20 sie 2008, 21:28
Lokalizacja: Sandomierz
Kontakt:

Re: Kwicek - mój poligon doświadczalny

Post autor: Kwicek »

ArturSch pisze:Zaradzić temu można zasilając obie iglice osobno, w jednej chwili tylko tą, która dotyka szyny (przez przekaźnik) lub przez patent z żarówką, który już był na Forum przywoływany.
No właśnie ten schemat z wątku o składaniu zwrotnic miał rysunek, do którego nie mogę się dostać bo tylko miniaturka działa. Na szybko zrobiłem własny goły schemat gotowy do przerysowania co i gdzie zapiąć (dla chętnych) :D
Obrazek

I może jeszcze jedno pytanie takie puki nie mam żadnego napędu, a chcę potestować przejezdność składanych zwrotnic - jak rozwiązać to elektrycznie aby można było po nich jeździć z napędem typu "własna ręka" (chodzi o zasilanie tych iglic i rozwiązanie polaryzacji) ? :lol:
Jeszcze nie wyszedłem do końca z ery zwrotnic rurkowych jak widać :P
Ostatnio zmieniony 10 mar 2010, 11:30 przez Kwicek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
ArturSchŁ
Administrator
Posty: 10358
Rejestracja: 09 kwie 2006, 07:22
Lokalizacja: Rumia
Kontakt:

Re: Kwicek - mój poligon doświadczalny

Post autor: ArturSchŁ »

Kwicek pisze:- czyli jak zmienia polaryzację mając tylko 3 kabelki ewentualnie nie mając ich wcale ? i co jeśli nie zmienia polaryzacji ? jak rozwiązać ten problem aby nie było zwarcia ?
Metoda prób i błędów: składasz rozjazd, podpinasz tory + zasilacz i puszczasz jakiś 2-3 osiowy lok i patrzysz czy/jak przejedzie ...i już wiesz dlaczego potrzebna jest polaryzacja.
:)

Jeśli użyjesz napędu bez polaryzacji (D, E i niektóre wersje A !! ) to można zaradzić problemowi, a nawet poprawić ewentualność zwarć na rozjeździe, poprzez zasilenie iglic nie z wyjść polaryzujących napędu, ale z dodatkowego przekaźnika.

O jakich zwarciach mowa ?
Jeśli obie iglice są wspólnie zasilane z wyjścia polaryzującego napędu, to raz są podłączone do szyny lewej, a raz do prawej - ale zawsze obie na raz do którejś. Jeśli teraz na tak zasilone iglice najeżdża tabor to może się zdarzyć, że kółko, które tylko miało się toczyć po szynie (przeciwnej do tej, do której dotyka iglica) to jednak także dotyka do "luźnej" iglicy, która jest podpięta także do drugiej szyny - mamy zwarcie.

Zaradzić temu można zasilając obie iglice osobno, w jednej chwili tylko tą, która dotyka szyny (przez przekaźnik) lub przez patent z żarówką, który już był na Forum przywoływany.
Wicio
Posty: 209
Rejestracja: 03 sty 2010, 21:33
Lokalizacja: Józefów
Kontakt:

Re: Kwicek - mój poligon doświadczalny

Post autor: Wicio »

Po wpięciu rozjazdu do makiety szyny oznaczone nr 9 na zdjęciu są odizolowane od reszty torów. Dlatego jest potrzebny napęd zapewniający zmianę polaryzacji czyli podawanie napięcia na odizolowane szyny nr 9 z lewej lub z prawej szyny rozjazdu. Jak rozjazd ustawiony jest w prawo to na "9" podawane jest napięcie z lewej szyny, jak w lewo to z prawej szyny.
Awatar użytkownika
Kwicek
Posty: 47
Rejestracja: 20 sie 2008, 21:28
Lokalizacja: Sandomierz
Kontakt:

Re: Kwicek - mój poligon doświadczalny

Post autor: Kwicek »

Przeglądając internetowe sklepy wybrałem chyba najpopularniejsze dostępne modele napędów zwrotnic (na zdjęciu):
Obrazek
... i teraz powiedzcie jak np. napęd D a tym bardziej E rozwiązuje kwestię:
Gloow pisze:Nie ma sensu odizolowywać szyn 9 jedna od drugiej bo i tak koła przejeżdżającego po nich taboru będą powodować zwarcie tych dwóch szyn. Napęd koniecznie podmakietowy ze zmienną polaryzacją.
- czyli jak zmienia polaryzację mając tylko 3 kabelki ewentualnie nie mając ich wcale ? i co jeśli nie zmienia polaryzacji ? jak rozwiązać ten problem aby nie było zwarcia ?

No i jeszcze jak to się ma do kasy - o ile te nie podmakietowe D, E są "odradzane" (j/w Gloow) to podmakietowe mają dziwną rozpiętość cenową np. A do B i C to wręcz 2,5x mniejszy/większy koszt zakupu... z czego to wynika ?
Wicio
Posty: 209
Rejestracja: 03 sty 2010, 21:33
Lokalizacja: Józefów
Kontakt:

Re: Kwicek - mój poligon doświadczalny

Post autor: Wicio »

Szablon do podkładów w najprostszej wersji: podkład w który można wbić szpilki/pinezki (np. tablica korkowa), linijka i rzeczone szpilki/pinezki.
1. Mocujemy linijkę do tablicy korkowej.
2. Kładziemy na tablicę podkład i dosuwany go linijki tak aby wszystkie końce podkładów dotykały linijki. Blokujemy szpilkami w tej pozycji.
3. Można brać się za profilowanie szyn, iglic i montaż całości.

Jeżeli rozjazdów ma być składanych więcej sensowniej jest zrobić jakiś trwały szablon do profilowania podkładów w wersji lewej i prawej. Po złożeniu wszystkich elementów trzeba szyny przykleić do podkładów (co drugi, trzeci podkład). Po wykonaniu tej operacji można już przylutować przewody i gotowe.
Awatar użytkownika
Kwicek
Posty: 47
Rejestracja: 20 sie 2008, 21:28
Lokalizacja: Sandomierz
Kontakt:

Re: Kwicek - mój poligon doświadczalny

Post autor: Kwicek »

A nie macie tu koledzy jakichś szablonów czy wzorników do wyginania szyn zwrotnic czy kształtowania podkładu do odpowiedniej geometrii ? np coś a'la plik graficzny do wydruku a potem nałożenie elementu i formowanie do wpasowania się w wydruk ? to by znacznie ułatwiło sprawę - moim zdaniem...
gdy tak na próbę nasunąłem szyny na podkład to nijak nie może utrzymać kształtu - wraca mniej więcej do symetrycznego rozstawu. Kleicie potem ten rozjazd na stałe z szynami czy jak, że trzyma żądany kształt ?
Gloow
Posty: 279
Rejestracja: 13 paź 2006, 16:25
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Kwicek - mój poligon doświadczalny

Post autor: Gloow »

Generalnie wszystko co piszesz się zgadza, postępuj zgodnie z instrukcją z wątku który przytoczyłeś, a wszystko się uda. Najtrudniejsze moim zdaniem jest odpowiednie wygięcie iglic (8) tak aby pasowały do zwrotnicy (7). Musisz też odpowiednio skrócić iglice (8) i nagiąć ich końce, tak jak pisałeś, długość dobierasz metodą prób i błędów. Nie ma sensu odizolowywać szyn 9 jedna od drugiej bo i tak koła przejeżdżającego po nich taboru będą powodować zwarcie tych dwóch szyn. Napęd koniecznie podmakietowy ze zmienną polaryzacją.
Awatar użytkownika
Kwicek
Posty: 47
Rejestracja: 20 sie 2008, 21:28
Lokalizacja: Sandomierz
Kontakt:

Re: Kwicek - mój poligon doświadczalny

Post autor: Kwicek »

Witam wszystkich po małej przerwie.
Zakupiłem na próbę rozjazd na podłożu flex (83420). Potrzebuję trochę pomocy, instrukcji i podpowiedzi do prawidłowego złożenia go. Czytałem wątek o składaniu tych rozjazdów lecz nadal mam trochę wątpliwości.
Części, które są w woreczku rozłożyłem i ponumerowałem (na zdjęciu).
Obrazek
Mając zamiar zrobić na próbę rozjazd prawy bądź lewy trzeba wcześniej naginać któreś szyny (bo normalnie jest jakby symetryczny i wraca mi do takiej pozycji) ? i rozumiem, że jeśli mam zamiar lutować przewody do szyn to pewne części nie są potrzebne (np. 3 i 5). Montaż chyba zacząć muszę od zagięcia tych szpileczek na końcach 8 aby pasowały w 7 ?
Potem 7 w 1 za czwarty podkład i na podstawie zaczepionych 8 zaznaczyć ile je skrócić ?
Na koniec wsunąć 9 (tu wrócę bo mam wątpliwości co do izolowania, zasilania i polaryzacji skoro są połączone a nie mam jeszcze wybranych napędów) i 10 (jedna odpowiednio wyprofilowana do łuku - tylko jak ?) i podocinać nadmiary ? oraz w międzyczasie założyć 2 na 1.
Pomocy :? :lol:
Awatar użytkownika
Kwicek
Posty: 47
Rejestracja: 20 sie 2008, 21:28
Lokalizacja: Sandomierz
Kontakt:

Re: Kwicek - mój poligon doświadczalny

Post autor: Kwicek »

UWAGA UWAGA ! abstrahując ! Zabawa dla ludzi pełnoletnich, z "własnego" dzisiejszego doświadczenia wynika - dobrze jest jak są 3 pary (K/M), ludzie zdeterminowani o mocnych nerwach i kieliszki musza być max 20 ml... [jak dla kogo] ;)
Obrazek

Drukujcie, bawcie się... dużo zdrowia i wiader wódy ! :D
Awatar użytkownika
Jacula
Posty: 541
Rejestracja: 09 kwie 2006, 22:02
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Kwicek - mój poligon doświadczalny

Post autor: Jacula »

Kwicek pisze:To już pewnie nie na tej makiecie będzie jeździła :D
Może nie będziesz miał takiego loka, ale niezbadane są wyroki Boskie :)
Pamiętaj, że makiety nie robisz co roku. Jest to jednak jakaś inwestycja finansowa, tory mocuje się raz, więc jeśli możesz uniknąć błędów, które kiedyś już może inni popełnili - posłuchaj kolegów.
Węższe łuki mogą też skutkować wykolejaniem na nich taboru (np przy składach platform lub innych lekkich wagonów lub niektórych piętrowych).

Pozdrawiam - Jacek
Ostatnio zmieniony 23 lut 2010, 08:23 przez Jacula, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Makieta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości