Konwersje UMF
Moderator: mod-Tabor
-
- Posty: 1651
- Rejestracja: 12 sie 2016, 09:11
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Konwersje UMF
E tam nie interesuję.
Na ładne konwersję zawsze warto popatrzeć beż względu na skale
Na ładne konwersję zawsze warto popatrzeć beż względu na skale
- Ranger
- Posty: 3827
- Rejestracja: 05 paź 2006, 00:02
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Konwersje UMF
Pewnie was to nie interesuje ale wstawię mimo to bo było masę pracy.
https://www.facebook.com/13328818020858 ... e=scwspnss
https://www.facebook.com/13328818020858 ... e=scwspnss
- Ranger
- Posty: 3827
- Rejestracja: 05 paź 2006, 00:02
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Konwersje UMF
Nawiązując do zamkniętego wątku o Łukaszu i ja pragnę się podzielić swoimi wrażeniami.
Zacznę od trudnych malowań.
My tez używamy do takich ciężkich schematów kalkomanii.
Jednak te kalkomanie nie są drukowane na laserze. Jest to offset lub sito. Kalki tez odpowiednio kosztują.
Technologia druku laserowego służy do wykonania kalek o raczej łatwych schematach lub w przypadku elementów wielokolorowych nakłada się po prostu dwie warstwy na siebie. Innej opcji nie ma. Szczególnie gdzie udział biorą kolory biały i inne.
Ja polecam Łukasza bo nie raz ratował nam sytuację swoimi kalkami w przeróżnych projektach. Przy parowozach jest jedynym rozwiązaniem. Tutaj kalki jeszcze przed lakierowaniem.
Niezrozumienie technologii jest tutaj podstawą błędu. Wygórowane oczekiwania w przypadku lasera uważam za naiwność lub niewiedzę.
Tak jak piszę powyżej, mamy dostęp do wszystkich technologii druku, od offsetu, sitodruku, poprzez solwent, termotransfer i druk cyfrowy a drukujemy u Łukasza. Ja polecam kolegę a nerwusom polecam poluzować troki w spodniach. Modelarstwo uczy cierpliwości i dążenia do celu.
Zacznę od trudnych malowań.
My tez używamy do takich ciężkich schematów kalkomanii.
Jednak te kalkomanie nie są drukowane na laserze. Jest to offset lub sito. Kalki tez odpowiednio kosztują.
Technologia druku laserowego służy do wykonania kalek o raczej łatwych schematach lub w przypadku elementów wielokolorowych nakłada się po prostu dwie warstwy na siebie. Innej opcji nie ma. Szczególnie gdzie udział biorą kolory biały i inne.
Ja polecam Łukasza bo nie raz ratował nam sytuację swoimi kalkami w przeróżnych projektach. Przy parowozach jest jedynym rozwiązaniem. Tutaj kalki jeszcze przed lakierowaniem.
Niezrozumienie technologii jest tutaj podstawą błędu. Wygórowane oczekiwania w przypadku lasera uważam za naiwność lub niewiedzę.
Tak jak piszę powyżej, mamy dostęp do wszystkich technologii druku, od offsetu, sitodruku, poprzez solwent, termotransfer i druk cyfrowy a drukujemy u Łukasza. Ja polecam kolegę a nerwusom polecam poluzować troki w spodniach. Modelarstwo uczy cierpliwości i dążenia do celu.
- Ranger
- Posty: 3827
- Rejestracja: 05 paź 2006, 00:02
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Konwersje UMF
Zasady nie ma. Parowóz jeśli dokumenty na to pozwalają robi się z fotek z konkretnego okresu eksploatacji.
- wlodar
- Posty: 1005
- Rejestracja: 11 kwie 2006, 17:52
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Konwersje UMF
Czyli kończąc (żeby nie zaśmiecać Rangerowi wątku (ewentualnie niech Admin przerzuci to w odpowiedniejsze miejsce)), najbezpieczniej jest w modelu machnąć dymnicę na matowo i w większości przypadków powinno być dobrze.
- T_Domagalski
- Moderator
- Posty: 1902
- Rejestracja: 07 kwie 2006, 22:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Konwersje UMF
Nie ma na to jednej prostej zasady.
W czasach świetności kolei, czyli w ep. II, w nowych lokomotywach PKP fabrycznie malowano dymnicę farbą żaroodporną, co nadawało jej matowy wygląd już od nowości. Widać to np. na znanym zdjęciu fabrycznym Ty23: https://i2.wp.com/parowozy.opole.pl/wp- ... 3_86-1.jpg
Po wojnie możliwe, że nikt się już w to nie bawił. Ale było tak, jak napisał Ranger. Nawet jeśli załoga wyropowała cały parowóz, to po przejechaniu kilku km i tak cała ropa odparowywała z rozgrzanej dymnicy, pozostawiając na niej tylko matowy nagar z farby, sadzy i przepalonych resztek ropy.
Za to zaniedbane parowozy wyglądały tak, że walczak kotła był matowo czarny od sadzy i brudu, a ich dymnice były wręcz przepalone do rudej rdzy.
Na koniec fotka maszyny wyczyszczonej w taki sposób, o jakim wspomniał Ranger - dymnica i wiatrownice są wytarte (wyropowane) tylko tyle ile obsługa sięgała ręką: http://student.agh.edu.pl/~lteglel/1/p7.jpg
- wlodar
- Posty: 1005
- Rejestracja: 11 kwie 2006, 17:52
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Konwersje UMF
Dzięki za fotkę i wyjaśnienia. Czyli w lokomotywie udającej nowy egzemplarz prosto z fabryki dymnica powinna być błyszcząca jak cały parowóz, a w eksploatowanej powinna być matowa, bo lakier jest zmatowiony od temperatury i brudny od sadzy.
I po to jest to forum.
I po to jest to forum.
- Ranger
- Posty: 3827
- Rejestracja: 05 paź 2006, 00:02
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Konwersje UMF
Tutaj widać dlaczego. Kończy się otulina a między dymnicą a resztą kotła jest wyraźna ściana.
- brovarek
- Posty: 868
- Rejestracja: 14 cze 2006, 14:06
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Re: Konwersje UMF
Mniej więcej w tym miejscu kończy się otulina kotła, dlatego wyższa temperatura powoduje ten efekt.
- wlodar
- Posty: 1005
- Rejestracja: 11 kwie 2006, 17:52
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Konwersje UMF
Dzięki za cierpliwość. Wszystko jasne. Rozumiem, że na obszarze walczaka temperatura jest niższa i jest to oddzielna blacha, stąd równa i ostra linia podziału.
Wracając do modelu - piękna robota (jak zawsze ).
Wracając do modelu - piękna robota (jak zawsze ).
- Ranger
- Posty: 3827
- Rejestracja: 05 paź 2006, 00:02
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Konwersje UMF
Sadza i przegrzana farba. Podgrzej mocno czarną błyszcząca farbę to się matowi. Po prostu się utlenia od temperatury.
- wlodar
- Posty: 1005
- Rejestracja: 11 kwie 2006, 17:52
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Konwersje UMF
Czyli to sadza, a nie inna farba? Tylko wtedy podział między matem a połyskiem chyba powinien być płynny, a nie równy z podziałem blach?. Nie czepiam się, naprawdę się nad tym zastanawiam.
- Ranger
- Posty: 3827
- Rejestracja: 05 paź 2006, 00:02
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Konwersje UMF
Osiadała sadza, wszystko mocno się grzało. Często nie można było sięgnąć do dymnicy aby ją umyć bo pomost był za krotki z boku.
Jest masa fotek gdzie widać, że dymnica była wytarta tylko ile obsługa sięgała ręką.
- wlodar
- Posty: 1005
- Rejestracja: 11 kwie 2006, 17:52
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Konwersje UMF
A dlaczego dymnice zawsze są matowe? Pytam o oryginał. Były malowane inną farbą niż reszta parowozu? Z jakiego powodu?
- Ranger
- Posty: 3827
- Rejestracja: 05 paź 2006, 00:02
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Konwersje UMF
Nie masz ale ja mam. Podczas eksploatacji te osie były od środka czarno rdzawe z wyraźnym wytarciem obręczy od wjeżdżania na rozjazdach. Warto byś świadomym, że to była oś, która jako pierwsze wjeżdżała w każdy syf na torach (woda, smary, zarośnięty tor itp)Wojtek_Kraków pisze: ↑17 paź 2021, 08:09Nie mam niestety zdjęcia ale kiedyś widziałem, że były pomalowane analogicznie jak od zewnątrz.
Przypominam, że to jest model użytkowy. Nie pomnik do gablotki. Koła są niklowane więc mają mało przyczepną powierzchnię.
Powierzchnia galwaniczna jest dość ciemna aby się nie świecić. Nie widzę sensu malowania tej osi aby za jakiś czas klientowi pięknie odłaziła farba od eksploatacji na torach.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości