Zdejmowanie kół zamachowych
Moderator: mod-Porady i techniki modelarskie
- Domiss
- Posty: 468
- Rejestracja: 15 lip 2009, 11:06
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Re: Zdejmowanie kół zamachowych
Z braku ściągacza pod ręką wypróbowałem najpierw metodę Wojtka, zadziałała, więc tym razem tej ze ściągaczem nie wypróbuję (choć też na pewno byłaby skuteczna). Dziękuję.
-
- Posty: 1651
- Rejestracja: 12 sie 2016, 09:11
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Zdejmowanie kół zamachowych
Ja to robię bez ściągacza.
Potrzeba narzędzi takich jak:
-mały mloteczek (wiadomo bez młota nie robota:))
- imadło
- stare wiertło lub twardy pręcik 3mm
- stare wiertło 1-1.3mm
- metalowa płytka np taka jaką dawniej poczta dawała do listów.
- dremel lub piłka do cięcia metalu
Przygotowanie:
1) W płytce trzeba naciąć szczelinę szerokości 6mm (troszke większej niż ten element na zdjeciu).
2) z wierteł obcinamy świder.
I teraz cała operacja:
- z silnika zdejmujemy gniazda kardanów
- silnik wsuwamy w płytkę tak aby była między obudową a kołem zamachowym
- rozsuwamy szczęki imadła tak aby korpus silnika mieścił się swobodnie i opieramy na nich płytkę z naszym motorkiem (koło zamachowe u góry reszta na dole).
- bierzemy przygotowane wcześniej wiertełko 3mm i młotek, przykładamy wiertełko do osi silnika a następnie pukamy z czuciem.
- jak oś dojdzie do krawędzi koła zamachowego wewnątrz robimy to samo co w punkcie wyżej tylko za pomocą wiertła 1-1.3 (1.3 jest wygodniejsze ).
Jeszcze nie udało mi się uszkodzić w ten sposób ani silnika ani koła.
Przyrządu nie pokażę na zdjęciach bo pożyczyłem i nie wrócił.
Od tego czasu stosuje bardziej prostackie narzędzia
Penseta i szczypce. Zasada ta sama. Tylko mniej wygodnie.
Potrzeba narzędzi takich jak:
-mały mloteczek (wiadomo bez młota nie robota:))
- imadło
- stare wiertło lub twardy pręcik 3mm
- stare wiertło 1-1.3mm
- metalowa płytka np taka jaką dawniej poczta dawała do listów.
- dremel lub piłka do cięcia metalu
Przygotowanie:
1) W płytce trzeba naciąć szczelinę szerokości 6mm (troszke większej niż ten element na zdjeciu).
2) z wierteł obcinamy świder.
I teraz cała operacja:
- z silnika zdejmujemy gniazda kardanów
- silnik wsuwamy w płytkę tak aby była między obudową a kołem zamachowym
- rozsuwamy szczęki imadła tak aby korpus silnika mieścił się swobodnie i opieramy na nich płytkę z naszym motorkiem (koło zamachowe u góry reszta na dole).
- bierzemy przygotowane wcześniej wiertełko 3mm i młotek, przykładamy wiertełko do osi silnika a następnie pukamy z czuciem.
- jak oś dojdzie do krawędzi koła zamachowego wewnątrz robimy to samo co w punkcie wyżej tylko za pomocą wiertła 1-1.3 (1.3 jest wygodniejsze ).
Jeszcze nie udało mi się uszkodzić w ten sposób ani silnika ani koła.
Przyrządu nie pokażę na zdjęciach bo pożyczyłem i nie wrócił.
Od tego czasu stosuje bardziej prostackie narzędzia
Penseta i szczypce. Zasada ta sama. Tylko mniej wygodnie.
-
- Posty: 221
- Rejestracja: 04 gru 2012, 09:33
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Re: Zdejmowanie kół zamachowych
Najlepiej niestety ściągaczem.....
- Domiss
- Posty: 468
- Rejestracja: 15 lip 2009, 11:06
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Zdejmowanie kół zamachowych
Czy macie jakiś sprawdzony i skuteczny sposób zdejmowania kół zamachowych z ośki silnika? Koła nie są mi potrzebne, może to być zdejmowanie je niszczące, ale pod warunkiem, że nie uszkodzi silnika ani jego osi. Stosowany przeze mnie sposób trzymania jednego koła w imadle i kręceniu drugim i ściągnięciu na siłę niestety nie zadziałał optymalnie - zdjęło się nie to koło, o które mi chodziło. Zastanawiam się, jak zdjąć drugie, bo za ośkę za bardzo nie złapię (bo siła tarcia, która trzyma ośkę nieruchomo jest wprost proporcjonalna do powierzchni tarcia, czyli za mała...). Bez użycia narzędzi też jakoś nie chciało się zdjąć, być może dlatego, że to piko .
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości